Piotr Śliwiński juror „Silesiusa” o Martynie Buliżańskiej:
O wszystkich książkach debiutantów rozmawialiśmy bardzo żarliwie. Okazało się, że nie przyszliśmy na posiedzenie z gotowym faworytem. Albo inaczej: każdy z nas miał książkę przy której chciał się dłuższą chwilę upierać. Buliżańska jest zaskakująco dojrzała. Bardzo wiele potrafi, dużo słyszy. Łączy rozmaite wątki, tradycje i języki. To zaskakujące. Ta ciekawa dojrzałość u dwudziestolatki. Dojrzałość niepokojąca. Wyobraźnia, obfitość języka i sposób w jaki panuje nad tą obfitością, to wszystko sprawiło, że była była to bardzo mocna kandydatura.
Gratulacje!