Och, Mitochondria

„Och, Mitochondria” to pierwszy od czterech lat tomik Edwarda Pasewicza, poety, prozaika, dramaturga i kompozytora. Książka ukaże się na początku kwietnia nakładem wydawnictwa EMG.

Edward Pasewicz to jeden z najlepszych poetów średniego pokolenia. Dwie jego poprzednie książki poetyckie „Drobne, drobne” i „Pałacyk Bertolta Brechta „ były nominowane do „Silesiusa” w kategorii „książka roku” w latach 2009 i 2012.

Edward Pasewicz o najnowszym tomie:

To chyba najdłużej pisana (komponowana?) książka w moim krótkim bo zaledwie czterdziestoczteroletnim życiu.  Pierwszy wiersz  Capoeira powstał w 1998 roku, ostatni  Bagnet w sierpniu 2014. Tak, tak, jest o mitochondriach, szukających białkach i nie powstałaby pewnie gdyby nie prowadzone godzinami rozmowy z Łukaszem Drobnikiem. Miotochondria są  drobne ale bez nich podusilibyśmy się wszyscy. To trochę tak jak z językiem. Bez niego nie można by kwestionować prawdziwości świata postrzeganego zmysłami. Zresztą z nim, też nie można.

 

 

Mała droga

 

Dla wszystkich sklepów, otwartych

dwadzieścia cztery na dobę,

odartych z resztek ciszy,

dzięki, dzięki, dzięki.

Dla willowych dzielnic, dzielników i linii,

co prowadzą ku niczemu:

dla facetów z wąsami i żon z niedzielnym ciastem,

dla ich dźwięków, dźwięków, dźwięków,

słowiczego jazgotu nocą i nad ranem,

dla zastrzelonych przy ladzie, gdy chcieli wziąć resztę

i tych, co maja tę samą krew jak ci,

co stracili ją rankiem:

dźwięki, dźwięki, dźwięki.

Dla dzieci, co noszą poczerniałe kurtki,

nie od snów, lecz zwykłego ognia.

Te wszystkie zawsze otwarte okna, butelki, drzwi

mówią wam, że pył nie jest językiem.

I może zabrzmi to źle, ja też się temu przychylę:

nie, nie jest językiem jad, co przed ciszą się skrył

i chłepce przyszłe słowa,

chociaż one się jeszcze nie wysłowiły.

 

 

Bagnet

 

Wszystko, co widzę,

przemieszczone, od ostatniego

razu już tylko gliwieje i ruiny

coraz bardziej agresywne;

miasto, jak to miasto,

zaczęło się i skończyło.

Poranki jak zwykle rozpoczynają się

kawą.

Później jest tylko zjazd,

bagnet, co lśni nad językiem,

i na zawołanie wykrztuszasz z siebie

same dobre słowa:

dobry bagnet, ostry a sprawiedliwy,

słuszny i zbawienny,

ostrze, co nigdy cię nie zwiedzie,

droga dla prostych i sprawiedliwych.

Jak mówią: co do tego nie ma

wątpliwości.

I nie ma.

 

 

Och, białko szukające

 

wracam do domu i już wiem,

że czeka mnie rozmowa, a nawet dwie.

Nasz altannik, droga żono,

która nie masz płci i piór,

właśnie uwił gniazdo na środku pokoju.

Dużo później niż otrzeźwiałaś

mówił coś, lecz nie zrozumiałem,

tkanki drgały, lecz to taniec poza mną.

Mogłem napisać ciąg liter lub liczb.

Łatwiej mi było zwilżyć wargi, wrócić, wyjść.

Och, chciałem wiedzieć

o co im chodzi,

dlaczego tak stąpają, dlaczego tak milczą,

dlaczego tak tkają.

Ale nie powiedzieli mi nic.

Tkacze tkanek,

tkają trupa nić przez nić.

 

Edward Pasewicz (1971) Poeta, pisarz, dramaturg i kompozytor. Laureat VII edycji Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego im. Jacka Bieriezina. W 2004 roku otrzymał Medal Młodej Sztuki, w 2010 Nagrodę Specjalną Ministra Kultury. Wielokrotnie nominowany do głównych nagród literackich w kraju. Członek redakcji  miesięcznika  mówionego  „Gadający Pies”.  Opublikował następujące książki: Dolna Wilda (2001), Nauki dla żebraków (2003), Wiersze dla Róży Filipowicz (2004), th (2005), Henry Berryman Pięśni (2006), Śmierć w darkroomie (powieść, 2007), Drobne! Drobne! (2008), Muzyka na instrumenty strunowe, perkusję i czelestę (wybór wierszy 2010), Pałacyk Bertolta Brechta (2011),

Jest też autorem dramatów: Lamentacje Londyńskie (2010), Trzej Bracia (2011), Cień (2012), Piękny Chłopiec (2013), Wszy Pana Lully (2013), Dzikie Szczury (2014), Gry Państwowe (2014) oraz utworów muzycznych: Naive Symphony (1996), I kwartet smyczkowy (1998), Fragmenty na fortepian (2005), II Kwartet smyczkowy (2010), Muzyka na wiolonczele solo (2012), Trio Waltorniowe (2013), Trio Klarnetowe (2013), 8 Preludiów na instrumenty dęte blaszane (2013), 6 Duetów na skrzypce i wiolonczele (2014).