Brodski miałby dopiero 75 lat

Wczoraj (24 maja) minęła 75. rocznica urodzin Josifa Brodskiego – poety, laureata Literackiej Nagrody Nobla, członka redakcji „Zeszytów Literackich”.

Brodski urodził się w 1940 w Petersburgu, zmarł 1996 w Nowym Jorku. W ZSRR został skazany za „pasożytnictwo”, 1964; zesłany w okolice Archangielska. W 1972 wyemigrował do USA, gdzie wykładał literaturę. Od 1983 członek zespołu redakcyjnego „Zeszytów Literackich”. Laureat literackiej Nagrody Nobla, 1987. Doktor honoris causa University of Oxford, Yale University, Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach i wielu innych światowych uczelni. United States Poet Laureate, 1991–92; przyjęty w poczet rycerzy maltańskich, 1992. Pochowany w Wenecji na San Michele. W „Zeszytach Literackich” stale publikował wiersze i eseje.

Tak jest też do dzisiaj. Zeszyty Literackie regularnie publikują dzieła Noblisty. O znakomitym „Śpiewie wahadła” tak pisał w Tygodniku Powszechnym Tomasz Fiałkowski: „Klasyka eseju minionego wieku, teksty, które – choć zakotwiczone w czasie swojego powstania – długo się nie zestarzeją. Długo a może nigdy… Kolejni czytelnicy mogą sięgnąć po autobiograficzne „W półtora pokoju”, po „Ucieczkę z Bizancjum”, po eseje o Achmatowej, Mandelsztamie, Cwietajewej, Audenie. Odbyć lekcję czytania świata poprzez słowo, literaturę”.

Z kolei „Urania” jest pierwszym polskim tomem wierszy Josifa Brodskiego w opracowaniu autora. Zeszyty Literackie wydały go według rosyjskiego pierwodruku. Tom ten, okrzyknięty przez światowych krytyków arcydziełem, zajmuje wyjątkowe miejsce w dorobku poetyckim Josifa Brodskiego. Czytelnik znajdzie tu wiele wierszy dotychczas nieznanych w języku polskim.

Tom 82 wiersze i poematy, po raz pierwszy ogłoszony po polsku przez Zeszyty Literackie w Paryżu w 1988 roku, jest najpełniejszą prezentacją dorobku poetyckiego Josifa Brodskiego.

O Brodskim pisał Czesław Miłosz: „Życie jako moralna przypowieść. Poeta uwięziony i skazany przez państwo, następnie przez państwo wygnany, i po jego śmierci szef państwa klęczący u jego trumny. I ta baśń przydarzyła się w naszym mało baśniowym stuleciu”.

… i Zbigniew Herbert: „Wraz z nieliczną garstką największych twórców XX wieku Josif Brodski wiernie stał na straży słowa, strzegł jego powagi i godności. Władał nim mistrzowsko z siłą i precyzją, aby stawić opór kłamstwu i barbarzyństwu”.