Nowe wiersze Polkowskiego

W wydawnictwie sic! ukazuje się nowy zbiór wierszy Jana Polkowskiego „Gorzka godzina”. 

O tomie napisał Krzysztof Koehler: „Kiedy czytam nowe wiersze Jan Polkowskiego to widzę, że każdy Jego wiersz jest jak krok, stawiany ciężko, mocno i w trudzie. I że ten ktoś, kto idzie, stawiając wiersze jak kroki, gdzieś nas prowadzi: do poznania? wzruszenia? wspomnienia? Nie wiem. Wiem, że idąc, podtrzymuje. Zmierzając w swoim celu dźwiga, unosi, ocala”.

Jan Polkowski (ur. 1953) to jeden z najwybitniejszych poetów lat 80. Jego twórczość, zaliczana zwykle do pokolenia ’76, grona poetów, którzy debiutowali pod koniec siódmej dekady XX wieku, na nowo zdefiniowała sposób uprawiania poezji zaangażowanej. „Byłem przekonany, że w tamtych czasach pełnych beznadziei i grozy, skradającej się na łapkach kota, trzeba mówić przezroczystym językiem, by uchronić resztki ludzkiego świata przed zatratą, a być może próbować go nawet odbudować”. W latach 80. wydał sześć cieszących się dużą popularnością, tomów poetyckich, m.in. To nie jest poezja (1980), Drzewa (1987) oraz Elegie z Tymowskich Gór i inne wiersze (1990). W tym okresie poeta działał też w NSZZ „Solidarność” oraz w wydawniczym podziemiu; założył czasopismo Sygnał, był redaktorem naczelnym Arki. W latach 90. zarzucił jednak pisarską karierę, aby w pełni poświęcić się działalności politycznej i wydawniczej. Nieoczekiwanie w 2009 roku, po niemal dwudziestu latach milczenia, Polkowski powrócił ze świetnym tomem Cantus. Jest laureatem m.in. nagrody Fundacji Kościelskich w Genewie (1983) oraz Nagrody im. Andrzeja Kijowskiego (2009).

„Dobrze znów odnaleźć ten sposób pisania, we współczesnej polskiej literaturze mało obecny – pisał o powrocie poety Andrzej Franaszek – ten język, w którym jest rzeka Smotrycz, światło bazaltu, porfiru i onyksu, nawłoć, żylistek czy wrotycz, język opłukany z brudu, zdania wykrojone w marmurze, krysztale górskim, połyskliwym węglu. Odnaleźć świat, którego nie buduje tylko błysk reklamowych ekranów i pośpieszność metropolii, ale Wołyń, Podole, Ukraina, Kresy, wojna i łagry, upiorny XX wiek i polski los, zawieszony między wzniosłością, hańbą i małością.”