95 urodziny Julii Hartwig

Minęły właśnie 95 urodziny Julii Hartwig. 

Czesław Miłosz tak pisał przed laty o poezji Hartwig: ”Ktoś powiedział, że każdy wiersz liryczny jest cząstką autobiografii, nawet jeżeli nic w nim nie ma z wyznań. Wierszy Julii Hartwig nie umiem czytać inaczej niż układając z nich autobiograficzną powieść. Osobą, która opowiada, jest kobieta z polskiej inteligencji, mająca za sobą doświadczenia lat wojny, dużo podróżująca, o znacznej wiedzy o sztuce, wyposażona w znajomość obcych języków, zadomowiona w trzech miastach: Warszawie, Paryżu i Nowym Jorku. Osoba ta jest też poetką, szukając określenia, wybrałbym przymiotnik: wykwintną”.

Małgorzata Baranowska pisała w Gazecie Wyborczej: „Czytając tom poematów prozą Julii Hartwig „Mówiąc nie tylko do siebie”, z zaskoczeniem od czasu do czasu dostrzegamy, że poetka wprowadza nas na ścieżkę biegnącą granicą dwóch przenikających się światów. Najzwyklejsza rzeczywistość miesza się tu ze snami, przeczuciami, wspomnieniami, nawiedzeniami przez zmarłych i próbami odwiedzin u nich. A może to wszystko to tylko sen albo podróż we mgle i zagubienie drogi do innego świata jak w utworze „Idziemy”.