Mikro-fonie

Spoke’n’Word to największy międzynarodowy festiwal poezji spoken word w Warszawie. Ma już długie tradycje, a od wielu lat występują na nim również czescy artyści. W tym roku do Warszawy zawita Adéla Hrdličková, występująca jako Adeladla. Impreza już jutro. W Laboratorium Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski w Warszawie. Początek o 19. 

Mikro-fonie, czyli małe fonie albo przesunięcia w fonii, w sposób dosłowny odnoszą się do materiału, na jakim pracują artyści spoken word. Działanie w słowie mówionym od początku jest działaniem głośnym. Popularnym przekonaniem jest, że samo wyartykułowanie słów nadaje głosowi siłę. Tak się jednak nie dzieje. Aby dotrzeć do słuchaczy ze swoim głosem i aby włączyć swój głos w toczącą się w przestrzeni publicznej dyskusję, artyści spoken word dokonują szeregu zabiegów, przesunięć w fonii.

Ich przekaz często stoi w opozycji do przekazu dominujących nadawców: państwa, pracodawcy, rodziny. Zaburzając ogół sygnałów, jakie do nas docierają z tych źródeł, artyści spoken word dążą do stworzenia takiego wypowiedzenia, które punktuje i osłabia dominację określonych treści, wydobywa ich propagandowy charakter czy nietolerancję na sprzeciw. Posiadając jednostkowy głos, mikro-głos w skali globalnej, artyści niuansują i rozpraszają docierające do nas treści. I tak jak głos wydobywa się dzięki temu, że zaczerpnęliśmy oddech, tak w tym wypadku możemy zaczerpnąć oddechu dzięki temu, że oni wydobyli głos.

Tworząc w intymnych przestrzeniach: domu, ogrodu, pokoju, działając początkowo w skali mikro, slamerzy i artyści spoken word podczas występu przekraczają próg społecznej słyszalności. Wielu czuje się odpowiedzialnych za to, by oddać głos – opowiedzieć się na rzecz wielości i równości, a także dać dojść do głosu treściom na co dzień nieporuszanym, bolesnym, nieakceptowanym przez „głównych nadawców”.

Takie działanie, dla którego podstawowym impulsem jest bunt i dążność do zaburzenia ładu, łączy poezję spoken word, z tradycją anty-form w sztuce i literaturze: koncepcją „teatru ubogiego” Grotowskiego, „języka przedznaczeniowego” Ionesco i Becketta, „podrozmową” Nathalie Sarraute, i wielu innych. Świeża dziedzina, jaką nadal dla wielu słuchaczy jest spoken word, okazuje się leżeć na stałym paśmie nadawczym.