Pamiętnik Andrzeja Trzebińskiego

Pamiętnik Andrzeja Trzebińskiego (Iskry) rozstrzelanego w 1943 roku dwudziestodwuletniego pisarza i poety, zaliczanego do grona wybitnych intelektualistów wojennego pokolenia.

Są to ocalałe zapiski obejmujące okres od 15 grudnia 1941 roku do  25 listopada 1942 roku (część pierwsza) oraz 1943 rok (część druga) – trzy pozostałe zeszyty, obejmujące lata wcześniejsze, w tym przedwojenne – zaginęły podczas powstania warszawskiego. Mają one charakter nie tylko dokumentalny, ale także literacki.

Andrzej Trzebiński (1922–1943), jedna z najwybitniejszych postaci pokolenia wojennego. Student podziemnej polonistyki, poeta, prozaik, autor groteski „Aby podnieść różę”, krytyk literacki i publicysta, organizator i bohater konspiracyjnych wieczorów autorskich, redaktor pisma „Sztuka i Naród”, działacz Konfederacji Narodu, twórca Ruchu Kulturowego.

O książce pisał w Gazecie Wyborczej Michał Komar: Studiował polonistykę na podziemnym Uniwersytecie Warszawskim, pracował jako korepetytor, rikszarz i tracz, wiecznie głodny i niewyspany, zakochiwał się i cierpiał, czytał, czytał w oszołomieniu i gorączce, która pozwala z sumy lektur ułożyć obraz rzeczywistości prawdziwszej niż ta za oknem, na ulicy. I wciąż pisał. Chciał być uwodzicielem, wieszczem, rewolucjonistą i wodzem. Marzył o zwycięstwie tak ostatecznym, że niemożliwym. Jego „Pamiętnik” (wydany w 1972 r. przez Zdzisława Jastrzębskiego w IW PAX, a teraz przez Iskry w budzącym szacunek opracowaniu Pawła Rodaka) jest dziełem o wielkiej sile. To przestrzeń intymna, w której szczerość – wolna od ironicznego spojrzenie intruza – nie obawia się ani gestów heroicznych, ani sentymentalnych. Andrzej Trzebiński był, wedle świadectw kolegów, młodzieńcem skrytym, pełnym urazów, apodyktycznym, bezlitosnym i dowcipnym polemistą, nie bez dogmatycznych skłonności. „Pamiętnik” ukazuje zrozpaczonego chłopca z książką w dłoni. Bez tej wiedzy lektura jego utworów, włącznie z radykalną publicystyką „Sztuki i Narodu”, nie ma sensu.