Dno cekina

Dno cekina Ewy Jarockiej (Fundacja im. Tymoteusza Karpowicza). 

Na książkę składa się czterdzieści dziewięć wierszy, w nowej u autorki poetyce, bliższej klasycznemu zapisowi. Znacznie bardziej aktywna jest też w niej rola czytelnika, stawianego w różnych sytuacjach i nakłanianego do reakcji, przede wszystkim etycznych. Wiersze w większości bazują na trudnościach i dylematach, z jakimi styka się ich autorka, prowadzą jednak do próby obiektywnego opisania współczesności. Osoba, a wręcz osoby mówiące w tych wierszach, pociągają nowym w polskiej poezji głosem, niepróbującym podrabiać nikogo z uznanych poetów, pełnym uroku, zaskakującym czytelnika czymś niebywale bezpośrednim. Zestaw emocji, serwowany tu czytelnikowi, jest bardzo szeroki, wręcz uderzający. Zestawianie osobistych problemów autorki z wielkimi problemami współczesnego świata w sposób tak bezpośredni i zaskakujący, powoduje u czytelnika wrażenie otwarcia okna w nieco już dusznym poetyckim światku. Pedofilia, bezdomność, konflikty zbrojne pojawiają się tu w nowych kontekstach. Czytelnik bywa tu czasami wręcz zmuszony do aktywnej próby dezintegracji własnego sposobu widzenia rzeczywistości. A wręcz musi jeszcze raz „przerobić” na własny użytek dylematy moralne i estetyczne, włącznie z kategoriami „dobra” i „zła”. „Dno cekina” to książka, w której jeszcze raz musimy się zmierzyć sami ze sobą. I to jest chyba jej największą wartością.