Wręczono Wrocławską Nagrodę Poetycką Silesius 2013

Za całokształt twórczości uhonorowano Krystynę Miłobędzką, statuetkę za najlepszą książkę roku odebrał Marcin Baran, zaś za najciekawszy debiut poetycki uznano tom Ilony Witkowskiej. 

Wyreżyserowana przez Jerzego Bielunasa gala okazała się dodaj najciekawsza z dotychczasowych, jakie uświetniały wręczanie Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius. Na scenie Teatru Współczesnego aktorzy (m.in. Krzesisława Dubielówna, Kinga Preis, Marcin Czarnik) prezentowali wybrane utwory nominowanych poetów w pomysłowej i świetnie zaaranżowanej scenografii i przy akompaniamencie formacji Mateusza, Marka i Łukasza Pospieszalskich. Scenariusz gali został przemyślany w każdym detalu, wiersze wybrane starannie (z sylwetkami autorów wyświetlanymi w tle) i zróżnicowane pod względem klimatu. Świetnie słuchało się i oglądało zwłaszcza fragmenty wybrane z twórczości poetyckiej Krystyny Miłobędzkiej, eksponujące jej szczególne zamiłowanie do języka.

 

O laureatce Silesiusa za całokształt twórczości powiedziano kiedyś, że potrafi zawrzeć maksimum treści w minimum słów. Ona sama, odbierając statuetkę autorstwa Michała Staszczaka z wyjątkową skromnością dziękowała za „wielką nagrodę za taki mały świat”. Przypomniała, jak ważnym miejscem jest dla niej wrocławski Teatr Współczesny. Właśnie tutaj wraz z najbliższym sobie człowiekiem, Andrzejem Falkiewiczem „oglądała światy przyjaciół, Tymoteusza Karpowicza i Helmuta Kajzara na premierach ich sztuk” i dodała, że choć dziś go już zabrakło wie, co by powiedział: „Uśmiechnij się, jakoś poszło”. Wraz ze statuetką Krystyna Miłobędzka otrzymała także czek na 100 tysięcy złotych.

Marcin Baran/ fot. Radosław Bugajski

Nagroda za książkę poetycką roku i 50 tysięcy złotych trafiły do rąk Marcina Barana za tom „Niemal całkowita utrata płynności”. –To pierwsza nagroda poetycka w moim życiu-przyznał ze sceny odbierając statuetkę. Po gali żartował, że był także nominowany do Nagrody Nike sto lat temu i pamięta wyróżnienie na konkursie w latach osiemdziesiątych. Z Silesiusa się cieszy, zwłaszcza że dostał go w tym samym roku, co podziwiana przez niego Krystyna Miłobędzka. –Ta nagroda oznacza odrobinę intensywniejszego zauważenia, o tomie może być trochę głośniej-mówił.

Ilona Witkowska / fot. Radosław Bugajski

W kategorii „debiut roku” doceniono książkę poetycką „Splendida realta” Ilony Witkowskiej (autorka otrzymała także czek na 20 tysięcy złotych). –Staram się czerpać z języka ulicy, portali plotkarskich -podkreślała.-Ta poezja jest gotowa, tylko należy wskazać, gdzie co leży. Na scenie Teatru Współczesnego powiedziała, że życzyłaby sobie, by miejsca takie, jak bazar na Dworcu Świebodzkim były uznane za równoważny element kultury we Wrocławiu. –Trzeba je dowartościować-zaznaczyła potem.-Nie należy się od nich odwracać tylko dlatego, że nie są perfekcyjne, bo perfekcja wcale nie oznacza czegoś lepszego- dodała.

Wrocławską Nagrodę Poetycką Silesius przyznaje i funduje miasto Wrocław corocznie w trzech kategoriach- za całokształt twórczości, książkę roku oraz debiut roku
W tegorocznym składzie jury pod przewodnictwem prof. Jacka Łukasiewicza zasiadali Grzegorz Jankowicz, Adam Poprawa, prof. Tadeusz Sławek, Justyna Sobolewska i Piotr Śliwiński.

Magdalena Talik