Kolejny poeta wart przypomnienia: Jacek Bierezin – jeden z wielkich buntowników.
Elegia
Popiele wiersza piękny i bezradny
przywracaj życie osieroconym czasom
Błogosław kroki wchodzących na szczyty
ulecz ranę powietrza za spadającymi
Tym co zdążyli zwyciężyć daruj gałązki oliwne
z mroków wydobądź dobroć i przywróć im sumienia
Posyłaj bohaterów do armii która przegrywa
lub powytrącaj miecze stojącym w równych szeregach
Popiele wiersza piękny i bezsilny
wygnańcom przenieś góry przez ocean
Zawróć wiatry i powieki podnieś czekającym
niech ujrzą upragnione białe żagle na morzu
Pokochaj ludzi lecz nie miej narodów wybranych
w nich rodzą się prorocy marzący o imperium
Wiarę odbierz konającym a daj tym co zostają
rozwiewaj kłamstwa mitów i uczyń duszę śmiertelną
Popiele wiersza piękny i bezbronny
nadzieję ześlij tym którzy nie wiedzą
I pozwól odejść tym którzy chcą odejść
świadomie z okiem niewzruszenie czystym
Z Tobą bez Ciebie
Paryż, Paryż bez Ciebie
jest tylko jeszcze jednym, smutnym,
wyludnionym, wschodnioeuropejskim miastem,
jak Wieluń, Warszawa czy Władywostok.
To nie będzie wiersz, to list,
wyznanie, wyzwanie, wołanie, włóczęga,
walka, wyjście na ring —
jednym słowem wszystko na „w”;
jak Weda, jak wielkość, jak wielki brak,
jak vestibulum vaginae, woda, wino, wódka
i wygnanie z kolejnej ojczyzny
wykolejeńców wtopionych w widnokrąg,
w wielki pejzaż, wschód i zachód
tego miasta wytatuowanego na skórze
(na imię zawsze będziesz miała Wschód),
jak wyścig z czasem, jak wola
wygranej, a nie ma wrogów
wartych…
Jak wyjść z Ciebie: opuścić jakieś miejsce,
zwykle udając się dokądś, w jakimś celu.
Wyjść z domu. Wyjść na spacer. Wyjść po zakupy.
Wyjść do miasta. Wyjść naprzeciw kogoś.
Wyjść na wolność i widzieć Ciebie.
I nie móc wyjść z podziwu, z osłupienia,
ze zdumienia, nie móc się nadziwić
Twojej miłości. Twojej skórze, włosom,
rzęsom, oczom, piersiom, udom, zapachowi
podróży do Ciebie i w Ciebie.
I coś wychodzi na jaw, na światło dzienne,
przestaje być tajemnicą, staje się znane,
zostaje ujawnione, wychodzi obronną ręką,
krzykiem, bez szwanku, bez skazy, piękne
jak Twoja bliskość i Twoje oddalenie.
Jak wyjść z Ciebie, zacząć grę, rozgrywkę,
kładąc najważniejszą kartę; wyjść w damę karo,
wziąć początek, wywieść się skądś,
robić dla Ciebie wszystko, ale
żebyś nie była wszystkim.
I jak wyjść z Ciebie nie wychodząc nigdy,
być zawsze w Tobie i zawsze odchodzić.
Jest już druga w nocy
Jest już druga w nocy
i usnęłaś ze mną po raz pierwszy
Mogę zostać z Tobą do rana
i słuchać gwizdu pociągów na moście
Od dzisiaj jesteś Innym Krajem
w moim starym tym samym kraju
I za oknem jest inne drzewo
i inni przyjaciele w domach
Od dzisiaj jesteś Pieśnią nad Pieśniami
i nie obudzą Cię córki jerozolimskie
Jesteś śniada i wdzięczna
i moja ręka jest pod Twoją głową
Od dzisiaj jesteś Pasją nad Pasjami
i Twój szczyt góruje nad górami świata
Pokochałem Twoje szalone ręce
które zostawiły mi krwawe pręgi na plecach
Od dzisiaj jesteś Ziemią Obiecaną
której oczy i usta rozmawiają ze mną
Możesz wejść — mówisz — przebij mnie
bo pokochałam ból i twoją nienawiść
A ja — ja wejdę w Ciebie
by cię oddalić i by Cię zatrzymać
I może nasze gorące ciała
urodzą śmierć której tak pragnę z Tobą
Oświadczyny
Jedni mówią, że jestem erotomanem.
Drudzy mówią, że naśladuję Hemingwaya.
Trzeci mówią, że to nowy Marek Hłasko.
W salonach mówią, że za dużo piję.
Inni mówią, że jestem byłym bokserem.
Chciałbym raz wreszcie
i po poetycku
oświadczyć:
Odpieprzcie się,
jestem sobą.
Jacek Bierezin 1947 – 1993 . Współzałożyciel niezależnego kwartalnika „Puls”, jeden z sygnatariuszy tzw. „Listu 59”, będącego protestem przeciwko zmianom w konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej (1976). Studiował polonistykę na Uniwersytecie Łódzkim. Ponadto był bokserem i alpinistą. Debiutował w roku 1967.W roku 1968 należał do komitetu strajkowego na Uniwersytecie Łódzkim. W roku 1971 został skazany za przynależność do organizacji „Ruch”. W 1974 został objęty całkowitym zakazem druku, w 1977 – relegowany z uczelni za współpracę z Komitetem Obrony Robotników, w okresie stanu wojennego – internowany.Wobec problemów z cenzura zdecydował się jako jeden z pierwszych autorów mieszkających w PRL opublikować tom wierszy Wam w paryskim Instytucie Literackim pod własnym nazwiskiem. W roku 1982 wyemigrował do Paryża, gdzie współpracował z Radiem Wolna Europa oraz z pismem „Kultura”. Zarabiał na życie również jako ratownik pływacki i licencjonowany instruktor pływania. Zginął potrącony przez samochód niedaleko Pont d’Alma.
Opublikował:
„Lekcja liryki”, Wydawnictwo Łódzkie, Łódź 1972.
„Wam. Poezje”, Instytut Literacki, Paryż 1974 ze wstępem Stanisława Barańczaka
„W połowie życia”, Niezależna Oficyna Wydawnicza „Nowa”, Warszawa 1980.
„Tyle rzeczy”, Editions Dembiński, Paryż 1990.
„Linia życia”, Oficyna Literacka, Kraków 1999 (wydanie pośmiertne).
W celu jego upamiętnienia powołano prestiżową nagrodę dla poetyckich debiutantów, przyznawaną w Łodzi w Ogólnopolskim Konkursie Poetyckim im. Jacka Bierezina od roku 1995
Fot. Materiały IPN
Jedna myśl na temat “Jacek Bierezin”
Możliwość komentowania jest wyłączona.