Poznańskie Wydawnictwo WBPiCAK opublikowało tom poetycki Studium przypadku.Jakobe Mansztajna, laureata Nagrody „Silesius” za debiut z roku 2010
Tom zawiera 39 wierszy podzielonych na dwie części : Piosenka o witaminach i minerałach oraz Czarne nad i pod głowami pole.
To drugi tom Poety, który tak go zapowiada na swoim blogu:
drodzy państwo, właśnie ukazała się moja druga książka poetycka, zatytułowana „studium przypadku”. od publikacji poprzedniej minęło zaledwie pięć lat i jeśli utrzymam to zawrotne tempo, to z trzecią powinienem się spokojnie wyrobić do sześćdziesiątki.
mówi się, że druga książka jest najtrudniejsza. ja nic o tym nie wiem, mnie się moją pisało gładko jak masełko, a skowronki w zasadzie nie schodziły z mojego biurka. oczywiście żartuję, to była tortura.
ostatecznie książka składa się z 39 smutnych wierszyków i jest doskonałym prezentem na święta, jeśli chcemy komuś popsuć święta. oczywiście żartuję, są też momenty radosne, jak na przykład okładka. (pisownia oryginalna)
Oto wiersz otwierający ten interesujący tomik:
Nic osobistego
świat skojarzeń jest okrutny – świeci napis
nad mieszkaniem, a dokładnie to nie
świeci, tylko mruga neurotycznie jak żarówka
w monopolu (choć to nie jest najszczęśliwsze
porównanie). przed mieszkaniem sterczy
dariusz – wypadkowa wyobraźni i ofiara
luźnych asocjacji, od których boli dariusza
głowa i cały dariusz boli dariusza, jakby kolka
lub jakby żałował, że pomimo znajomości
z narratorem tego wiersza, nie ma go gdzie indziej,
a dokładnie: nie ma go na plaży w okolicach
bikini, skąd lepszy miałby widok i cieplejsze skojarzenia.
Przy okazji okresu świąteczno – noworocznego postanowiliśmy przypomnieć także starszy, bo z roku 2008, wiersz Jakobe Mansztajna
Wiersz nie o tym
mówisz: boże narodzenie. myślę: coraz bliżej końca
roku. czas na résumé, tak zwane nowe postawienie sprawy
zdrowego żywienia i partycypacji w zagadkowym
kółku macieja. inwentarz w dalszym ciągu martwy:
łóżko, sekretarzyk, telefon komórkowy na kartę.
dalej sól, bóg słońca, któremu ziemia w oku przesłania.
z solą też niewiele się zmieniło – leży gdzie leżała
jak śnieg pośrodku grudnia, gorzka jak przedtem.
nie moja brocha, odpowiadam. moja brocha to moja
serwetka, powiernik kolejnej obiecanki: tym razem
przyrzekam odnaleźć pozostałe serwetki. czas na poprawę
przyjdzie jak zwykle, w czasie największej zamieci
Jakobe Mansztajn (ur. 1982) – poeta, bloger. Autor tomiku Wiedeński high life (2009), za który otrzymał Wrocławską Nagrodę Poetycką Silesius 2010 w kategorii debiut roku oraz nominację do Nagrody Literackiej Gdynia w kategorii poezji. Ponadto jest laureatem plebiscytu Gazety Wyborczej Sztorm Roku 2010 w dziedzinie literatury, a także nagrody im. Andrzeja Walentynowicza (za projekt K3 Sopot Slam). Publikował m.in. w Tygodniku Powszechnym, Odrze, FA-arcie, Lampie, Ricie Baum. Tłumaczony na wiele języków, m.in. na francuski, białoruski, hebrajski, angielski, norweski.