„Silesius”-nominacje: Filip Zawada

Jednym z siedmiu tomów, nominowanych  w kategorii „Książka roku”, jest oryginalny, nie tylko pod względem treści ale też formy edytorskiej, zbiór – poety, prozaika, muzyka i sportowca  łucznika – Filipa Zawady  „Trzy ścieżki nad jedną rzeką sumują się”, który ukazał się jedocześnie w formie klasycznej książki oraz w edycji limitowanej w formie leporello. 

Ten inspirowany filozofią i kulturą Wschodu  tom, to nie jest zwykły – zamknięty zbiór wierszy. Autor układa krótkie teksty-aforyzmy w dłuższą opowieść, godząc ze sobą różne sprzeczności. Dodajmy, opowieść odnawiającą się, piszącą się cały czas:

zawada1

FILIP ZAWADA:

ZAPISAĆ, ŻEBY NIE ZAPOMNIEĆ TEGO, CO JUŻ WCZEŚNIEJ SIĘ NAPISAŁO

Są książki, które stawia się na półkach dla ozdoby lub jako ocieplenie ścian od wewnątrz. Są też lektury, które są polecane przez szwedzką firmą meblarską do tego, żeby używać je jako podstawki zabezpieczające podłogę przed przewierceniem podczas składania szaf. Są też książki, które wydawało by się, że są napisane, ale to tylko złudzenie. Taką książką są być może moje „ Trzy ścieżki nad jedną rzeką sumują się”. Po jej wydaniu postanowiłem, że ręcznie dopiszę do niej komentarze. Powstała następna wersja. Miesiąc temu zacząłem po raz kolejny część tekstów skreślać, część poprawiać i tak powstała trzecia wersja tej samej książki, składająca się z poprawek, które stworzyły zupełnie inną narrację. Narrację niepewności.

Przedstawiam fragmenty książki, którą widziałem tylko ja. Kursywą zaznaczyłem zdania, które nie ukazały się w druku.

6.

Pierwsze dziewięć miesięcy dziecko dojrzewa w ciemności.

Los jest częścią odwagi.

W momencie ważenia dziecko ma gęsią skórę. Odwaga spokoju.

 

W przyśpieszonym tempie.

Pakt ciąży. Dziecko. Podpisane krwią. Boski bliźniak

się przytrafił. Pielęgniarki są pewne.

 

Jest 24 czerwca. Okazuje się, że ojciec i syn mogą być bliźniakami. Szkoda, że w sytuacji, w której wszystko się porównuje, nikt nie bierze pod uwagę matki, która leży i w sumie nie wiem co? Jest szczęśliwa albo wyczerpana albo cholera wie co. Jednak jak porównać piętnastominutowe dziecko do trzydziestoparoletniej matki? Która jest szczęśliwa albo wyczerpana albo cholera wie co, bo skąd ma to wiedzieć ojciec, który jest bliźniakiem swojego syna. Wszyscy jesteśmy w szoku, kiedy inni nas porównują. Pielęgniarki są w tym najlepsze.

 

Jest któryś tam grudnia. Nie chce mi się nawet sprawdzić który. Co to ma za znaczenie, który jest grudnia, jeżeli człowiek jest niewyspany. Pies ma depresję. Dostaje zapaści na spacerze. Idzie przed siebie i na nic nie zwraca uwagi. To jest niepodobne do psa. Psy nie boją się chorować, bo nie mają pojęcia, co to jest szpital. Ja mam wyrzuty sumienia, ponieważ chciałbym w końcu powiedzieć: moi kochani, już jestem chory. Nie wytrzymam tego dłużej i muszę iść do szpitala bo nawet pies kojarzy mi się z depresją. Piszę coś na kształt smsa:

 

8.

Nieczytelny podpis na śniegu. Zostawił

roztargniony pies. Czas przywiązania. Pewność jest

półśrodkiem do półprawdy.

 

 

Filip Zawada, Trzy ścieżki nad jedną rzeką sumują się”, Biuro Literackie, Wrocław 2014

 

Filip Zawada urodził się 7 lipca 1975 roku we Wrocławiu. Poeta, prozaik, muzyk.  Grał w zespołach AGD, Pustki i Indigo Tree obecnie muzykuje sam w formacji ITOITO. Pisze bloga na www.filipitoito.com.  Autor książek poetyckich System jedynkowy (1997), Bóg Aldehyd (1998)  Snajper (2004) oraz Świetne sowy (2013), nominowany do nagrody Gdynia 2012 za prozę Psy pociągowe.