13 lipca 80 lecie urodzin obchodził Jarosław Marek Rymkiewicz, wybitny poeta, znakomity nie bojący się prowokacji eseista.
Autor wielu znakomitych tomów poetyckich. Najnowszy „Koniec lata w zdziczałym ogrodzie” ukazał się wiosną tego roku. Poeta nawiązuje w nim do oktostychów Iwaszkiewicza, formy traktowanej jednak w nowym tomie Jarosława Marka Rymkiewicza bardzo swobodnie, a nawet kapryśnie. Pod wprawną ręką poety równie swobodnie splatają się różnorodne wątki – ogród w Milanówku, spotkania poetów w kawiarni „Kuchcik” na Nowym Świecie, zwyczaje Leopolda Staffa, śmierć Koszałka Opałka, pogrzeb generała Jaruzelskiego, rodzinne opowieści, sny i wiele, wiele innych. Wierszom towarzyszą sporządzone przez autora przypisy – pozwalają one odtworzyć konteksty Rymkiewiczowskich oktostychów, zakorzeniając ten pełen poetyckiego wigoru i autoironii tom w historii i literaturze XX wieku.
Rymkiewicz swój pierwszy tomik „Konwencje” wydał w roku 1957. W 1964 podpisał list pisarzy polskich, protestujących przeciwko listowi 34, wyrażając „protest przeciwko uprawianej na łamach prasy zachodniej oraz na falach dywersyjnej rozgłośni radiowej Wolnej Europy, zorganizowanej kampanii, oczerniającej Polskę Ludową”.
W ostatnich latach opublikował tom „Do widzenia gawrony” (2006, Sic!) i „Zachód słońca w Milanówku” (2002, Sic!).Rymkiewicz zajmuje się także tłumaczeniem. Tłumaczył m.in. poezję anglo-amerykańską, oraz hiszpańską. Jest znany także jako dramaturg („Eurydyka”, „Odys”), tragediopisarz („Kochankowie piekła”) i komediopisarz („Ułani”). Autor dwóch powieści. Najbardziej znanym aspektem jego twórczości, obok poetyckiej, jest eseistyka. Książki poświęcał m.in. Zborowskiemu, Słowackiemu i Mickiewiczowi.
Grzegorz Braun poświęcił mu film dokumentalny pt. „Poeta pozwany” (2012). Książki o jego twórczości wydali: Adam Poprawa („Kultura i egzystencja w twórczości Jarosława Marka Rymkiewicza”, 1999), Marzena Woźniak-Łabieniec („Klasyk i metafizyka”, 2002) oraz Grzegorz Marzec („Hermeneuta i historia. Jarosław Marek Rymkiewicz w bakecie”, 2012). W 2012 r. ukazał się wybór publicystki poświęconej Rymkiewiczowi zatytułowany „Spór o Rymkiewicza” pod red. Tomasza Rowińskiego
Dzięki uprzejmości Poety i Wydawcy prezentujemy dwa wiersze z najnowszego tomu:
STARY STAFF
Stary Staff w muszce w kropki i z bródką spiczastą
Na rogu Ordynackiej (bo wyszedł na miasto):
– Życie – mówi – ach! życie to jest jedna chwilka. –
Stary Staff już ode mnie młodszy o lat kilka.
– Tyle wierszy! I szatan szedł smutny ogromnie.
Tak mnie kochali! Teraz zapomnieli o mnie.
Tak to jest – gdy kto umrze, to kompletnie znika.
Chodź, mój chłopcze – pójdziemy razem do Kuchcika.
PRZYPIS
Wzmianka o smutnym szatanie odnosi się do wersów z wiersza Deszcz jesienny: „Przez ogród mój szatan szedł smutny śmiertelnie / I zmienił go w straszną, okropną pustelnię”. Ten wiersz (z wydanego w roku 1903 tomu Dzień duszy) przyniósł młodemu Staffowi wielką sławę, można nawet powiedzieć, że był to najsłynniejszy wiersz polskiej moderny. Kuchcik zaś to była (bo już jej chyba nie ma) knajpka na Nowym Świecie, nieopodal skrzyżowania z Ordynacką, gdzie stary Staff, mieszkający po wojnie w kamienicy na rogu Ordynackiej, chodził, jak mówiono, na codzienną setkę wódki.
CHAN SŁUCHA MOZARTA
W daczy pod Moskwą chan słucha Mozarta
Wokół po korytarzu chodzi w nocy warta
W ciemną przeszłość imperium patrzą jego oczy
Siedzi na kanapce zaraz się z niej stoczy
Gdy go duszą – to z uszu ciekną krwi strumyki
Kazachska śmierć zaplata czarne warkoczyki
Nad śniegami Ałtaju krwawa gwiazda wschodzi
Tam teraz w górskiej wiosce nowy chan się rodzi
PRZYPIS
Mówi się, że Stalin spośród koncertów fortepianowych Mozarta najbardziej lubił Koncert A-dur nr 23– z pięknym, pełnym słodyczy adagio – niemal równie pięknym jak to w Koncercie nr 21. Nie wiem, jakie jest źródło tej wiadomości i na ile jest ona wiarygodna.