Władysław Broniewski prozaikiem? Jak najbardziej, ten jeden z ciekawszych polskich poetów XX wieku przez całe życie nosił się z zamiarem napisania powieści. Krytyka Polityczna opublikowała zbiór jego opowiadań, reportaży i szkiców – „Stanęła naga…powieść nieskończona” ze wstępem i w opracowaniu Wioletty Bojdy.
Broniewski swoją powieść nosił „w głowie”, przelewał na papier, niszczył i znów do niej wracał. Z tych zmagań pozostały niepublikowane dotąd fragmenty: kilka opowiadań, satyryczne historyjki wojskowe, reportaże literackie, urywki dramatu, proza poetycka. Zaskakująca metaforyka, cięty dowcip, sugestywnie kreślone postacie ujawniają melancholijny temperament autora. Są świadectwem lęków, marzeń i rozczarowań.
W Stanęła naga… proza została wzbogacona o materiały biograficzne. Niedrukowane wcześniej listy, notatki z Pamiętnika, zapomniane dokumenty z czasów wojny polsko-bolszewickiej i międzywojnia. W efekcie otrzymujemy niezwykły portret Władysława Broniewskiego.
Mariusz Urbanek pisał o książce w „Polityce”: „To, co mogło ewentualnie stanowić zaczyn przyszłej powieści, powstawało w czasie pierwszej wojny światowej i wojny polsko-bolszewickiej, gdy Broniewski szukał dopiero swego miejsca w literaturze. Wtedy napisał najwięcej najciekawszych i zróżnicowanych tekstów prozatorskich. Późniejsze nie miały już ani tej energii, ani głębi. Proza została rozpuszczona w alkoholu. Osobną wartością książki są bardzo obszerne komentarze i przypisy autorki zawierające sporo niepublikowanych, albo publikowanych tylko we fragmentach, materiałów biograficznych. W efekcie powstał tom pokazujący autora „Bagnetu na broń” ze strony mniej znanej, jednak bez zaskoczeń”.