Przypominamy wiersze Tomasza Gluzińskiego i polecamy książkę „Wielkie pastwisko” (Więź).
Obszerny wybór wierszy zmarłego 19 lat temu, niesłusznie zapomnianego poety lwowianina, z pokolenia Herberta, który po wojnie osiedlił się w Zakopanem i w czasach wielkiej próby sumień, pracując jako trener narciarski, zachował duchową niezależność. „Należy tom Gluzińskiego do największych wydarzeń literackich naszego czasu” – napisał Jarosław Mikołajewski. Książka, ilustrowana szkicami tatrzańskimi Andrzeja Wróblewskiego, została wydana z inicjatywy Towarzystwa Przyjaciół Fundacji Jana Pawła II, w hołdzie Zmarłemu Papieżowi, w którego sercu poezja i Tatry zajmowały przestrzeń szczególną.
Tomasz Gluziński (1924–1986) – trener narciarstwa, poeta. Urodził się we Lwowie, gdzie uczęszczał do Państwowego Gimnazjum im. Stefana Batorego. Od 1942 r. w Armii Krajowej (pseud. Popiel), w 1944 żołnierz 10 kompanii, IV Batalionu, 1 Pułku Strzelców Podhalańskich AK na terenie Gorców. Po wojnie studiował prawo i historię sztuki na Uniwersytecie Wrocławskim. Od 1950 mieszkał w Zakopanem, gdzie był trenerem narciarstwa alpejskiego: m.in. w latach 1952– 1954 – kadry narodowej mężczyzn. Debiutował 1 1958 wierszami Homo sapiens i Wehikuł w „Tygodniku Powszechnym”.
Członek Zwiazku Literatów Polskich do 1982 r. Wydał 11 tomów poezji. Nagrodzony w 1962 r. Nagrodą Czerwonej Róży i w 1978 r. Nagrodą im. Roberta Gravesa Polskiego PEN Clubu za tom wierszy Przebieg wydarzeń.
Tomasz Gluziński Niezależność
moja wolność
składa się
z kilku zaledwie elementów
pierwszy
to obcość nienawiści
która jest niewolą najokrutniejszą
drugim
jest rozbrat z zazdrością
tą uzurpacją wyłącznego posiadania
trzecim
niezależność myślenia
lub jeśli kto woli
odporność
na zniewalające a niekiedy
trujące prądy filozofii
ostatnich stuleci
reszta atrybutów
nie zasługuje na to
by o nich wspominać
jeśli nie chce się
skrzeczeć jak byle papuga
w byle jakiej
drucianej klateczce
Tak o poezji Gluzińskiego pisał Wojciech Szatkowski: „Tomasz Gluziński był poetą okresu peerelu. Walczącym, poprzez swoje wiersze, z systemem, który był mu obcy i budził protest. Trzeba przyznać, że „trener Tomek” miał rękę, spod opieki której wychodziły na alpejskie i tatrzańskie stoki talenty młodych zawodników, mistrzów Polski i olimpijczyków. Miał też rękę do pióra „Tomek poeta” – stąd podział niniejszego wieczoru na dwie części, tak jak dwie wielkie były pasje życia Tomasza Gluzińskiego – narty i poezja. Wolność zawsze jest najważniejsza. Ważniejsza niż wszystko. Niż kromka chleba”.