Hass i Miłosz

Robert Hass, słynny amerykański poeta ma w Polsce szczęście do doskonałych tłumaczy. Jego wiersze opublikowane niedawno przez Znak przekładali: Renata Gorczyńska, Paweł Marcinkiewicz, Maria Korusiewicz, Andrzej Szuba, Magda Heydel, Mieczysław Godyń, Czesław Miłosz, Justyn Hunia, Bronisław Maj. 

W roku 1997 w Polsce ukazał się tom „Zbierając jeżyny”. Przygotowany specjalnie dla polskiego czytelnika autorski wybór wierszy z lat 1973–2014 „Skrzydlate i ciemne „poszerza znajomość poezji Hassa o tomy ostatnie i utwory najnowsze.

W swojej różnorodnej formalnie poezji (w której lapidarne, podobne do haiku medytacje sąsiadują z obszernymi, „eseizującymi” utworami) Hass daje się poznać jako uważny i czuły obserwator kalifornijskiej przyrody, piewca piękna i kruchości świata. To także kronikarz jednostkowych dramatów, tropiciel okrucieństw historii, badacz ograniczeń języka i miejsca człowieka w porządku rzeczy, wreszcie wierny uczeń Miłosza, z którym prowadzi w swej poezji poruszający dialog.

„Skrzydlate i ciemne” to rozległa i wielowymiarowa panorama twórczości jednego z najważniejszych żyjących poetów Ameryki.

Podczas jednego ze swoich pobytów w Krakowie, Hass mówił o Miłoszu (w „Gazecie Wyborczej”): „Gdy po raz pierwszy poprosił mnie o radę, akurat przygotowywał się do spotkania autorskiego, na którym miał czytać swoje utwory. To musiał być 1977, może 1978 rok. Nigdy wcześniej nie przedstawiał swojej poezji publicznie. Po spotkaniu z czytelnikami stwierdził, że czytanie poezji po angielsku mu nie odpowiada i chciałby współpracować z kimś, kto będzie przedstawiał jego wiersze w tym języku. On chciał czytać je po polsku. Mówił, że to dlatego, że jego akcent jest trudny do zrozumienia. Wcale jednak tak nie było. Dopiero później pomyślałam, że chciał czytać wiersze po polsku, żeby pozostać wiernym językowi ojczystemu. Nie chciał stać się poetą międzynarodowym. Wtedy o tym nie wiedziałem. Miłosz pokazał mi utwory, które mieliśmy prezentować w weekend w San Francisco podczas festiwalu. Myślałem, że tylko dopracujemy razem tłumaczenia, to wszystko”.