Reprint przełomowych w twórczości Czesława Miłosza trzech tomów wierszy wydanych podczas okupacji niemieckiej w Warszawie i dotychczas w takim kształcie niewznawianych. „Wiersze. Świat. Poema naiwne. Głosy biednych ludzi” ukazał się w Więzi jakiś czas temu. Przypominamy. Polecamy.
Publikacja opatrzona szczegółowymi komentarzami oraz wspomnieniem Jerzego Andrzejewskiego o wspólnych z Miłoszem konspiracyjnych działaniach edytorskich.
Piotr Kłoczowski, (Kurator Instytutu Dokumentacji i Studiów nad Literaturą Polską Oddziału Muzeum Literatury im. A. Mickiewicza) pisał: „(…) Wiersze z lat 1939-42 nazwał Miłosz w liście do Kazimierza Wyki z 1941 roku „ogrodem nieplewionym”, ale już w nich odnajdujemy „ten cień proroczy / Jak gdyby gniazdo płonące wśród nocy / Toczyły wichry”, który rozpoznał Miłosz we Wrześniowym poemacie z jesieni 1939 roku.
Po tomiku Wierszy Jana Syrucia Miłosz wydał jeszcze w 1942 roku antologię Pieśń niepodległa, której reedycja ukazała się w Stanach Zjednoczonych nakładem wydawnictwa Ann Arbor w 1981 roku. W tej antologii było również kilka wierszy Miłosza w tym jeden z najwybitniejszych wierszy z lat 1939-1942 – Równina.
Nowy dystans, nową dykcję odnajduje Miłosz w 1943 roku. I od razu arcydzieło tego przełomu: Świat. Poema naiwne, o którym Helen Vendler napisze po latach z okazji amerykańskich tłumaczeń tego cyklu:
„Jest to poemat, do którego każdy Europejczyk z pokolenia Miłosza może wstawić nazwę własnego miejsca urodzenia i rytuały życia znane z dzieciństwa – zarówno we Francji, w Niemczech czy na Węgrzech.
Nawet cnoty zostały tu zeświecczone , odłączone od doktrynalnych definicji, przez co Świat ma być poematem czytelnym i dla chrześcijanina, i dla żyda. Jest de facto czytelny dla każdego, kto był dzieckiem, gdyż porusza nawet tych, którzy nigdy nie znali przedstawionego w nim europejskiego świata. Porusza siłą poetycką, historyczną”.
Cykl Głosy biednych ludzi w jego pierwotnym kształcie razem z nieznaną do dzisiaj przedmową to drugi zbiór tego działu wód w poezji Miłosza jakim był rok 1943. Odnajdujemy w nim czarną perłę poezji Miłosza Biedny chrześcijanin z 1943 roku. Dopiero w tomie Ocalenie wiersz został opublikowany pod znanym nam dzisiaj tytułem Biedny chrześcijanin patrzy na getto. Ten wiersz jest jak gdyby sondą opuszczoną na głębokość, która była współczesnym prawie niedostępna. Nikt wtedy w Europie nie dotarł do języka, który by sprostał zagładzie europejskich Żydów.
Rok później, w 1944 w Czerniowcach, Paul Celan zapisze równie hermetyczny wiersz Todesfuge. Te dwa wiersze pozostały dla nas jak tajemnicze, głębinowe świadectwo z okaleczonej na zawsze Europy. Tak jakby zachowały „ocalającą łaskę, życiodajną tajemnicę (…) tej najwyższej organizacji mowy, którą nazywamy poezją” (George Steiner).Dopiero dzisiaj stają się dla nas powoli zrozumiałe, po blisko sześćdziesięciu latach(…).”