Paweł Marcinkiewicz: Majtki w górę, majtki w dół

Paweł Marcinkiewicz – nominacja w kategorii książka roku do Nagrody Silesiusa za tom „Majtki w górę, majtki w dół” (Stowarzyszenie Pisarzy Łódź).

Paweł Marcinkiewicz debiutował jako poeta w tzw. „trzecim obiegu” w 1989 roku arkuszem poetyckim Zostaw noc, niech płynie. W 1994 roku wyjechał do Stanów Zjednoczonych, potem mieszkał przez jakiś czas w Szwecji. Rezultatem tych podróży był cykl wierszy „amerykańskich” pt.: Pod niebieskim liściem Wielkich Jezior zamieszczony w tomie Świat dla opornych oraz cykl wierszy „szwedzkich” pt.: Pugerups Gard, który ukazał się w tomie Tivoli. W 1997 otrzymał Nagrodę Fundacji Kultury za tom Świat dla opornych. W roku 2000 wraz z Jackiem Podsiadłą uhonorowany Nagrodą Czesława Miłosza. Ostatnio opublikował m.in. „Real” (2004) i „Dni” (2009).

Dwa lata temu natomiast wydał znakomitą książkę Oni przybyli, żeby wysadzić Amerykę. John Ashbery i dwudziestowieczne awangardy amerykańskie, którą wielu krytyków uznało za pracę pionierską w polskim piśmiennictwie, gdzie niemal zupełnie nie istnieją akademickie omówienia kanonicznych autorów literatur obcych. W szerszej, amerykanistycznej perspektywie Oni przybyli, żeby wysadzić Amerykę wnosi do obecnego stanu badań twórczości Ashbery’ego przede wszystkim poszerzenie jej historyczno-literackich, kulturowych i estetycznych kontekstów. W dotychczasowych opracowaniach poezji Ashbery’ego dominowały dwie, w gruncie rzeczy zupełnie przeciwstawne tendencje. Harold Bloom widział w Ashberym wybitnego współczesnego dziedzica wielkiej tradycji romantycznej od Emersona, przez Whitmana, po Stevensa. Jednak, zwłaszcza dzisiaj, jego głos, choć wciąż donośny wydaje się coraz bardziej osamotniony. Przeważa spojrzenie na poezję Ashbery’ego jako radykalnie nowatorską, wyjątkowo reprezentatywną dla epoki nazywanej przez kulturo- i literaturoznawców (z większą lub mniejszą dozą przekonania) postmodernizmem. Odmiennie od obu tych kierunków badawczych Marcinkiewicz czyta Ashbery’ego poprzez jego powinowactwa z rozmaitymi dwudziestowiecznymi awangardami artystycznymi, widząc w poecie typowego przedstawiciela amerykańskich spadkobierców Rimbauda. Książka maluje szerokie tło intelektualnej i estetycznej ewolucji radykalnych, nowatorskich, często ostentacyjnie prowokujących kierunków w literaturze i sztuce dwudziestego wieku, i w ich kontekście omawia różne aspekty poezji czołowego przedstawiciela szkoły nowojorskiej. W jej ujęciu mieszczą się zarówno dyskusja nawiązań do tradycji obecnych u Ashbery’ego jak i analiza jego rewolucyjnych rozwiązań formalnych.

A o tomie nominowanym do Silesiusa pisała Anna Kałuża: „Urokom sceptycyzmu oddaje się też Paweł Marcinkiewicz w swojej kolejnej poetyckiej książce Majtki w górę, majtki w dół (Dom Literatury w Łodzi). Jego zbiór – sarkastyczny, ludyczny, gorzko-zabawny – wspiera ten sam gest, co książka Piotra Przybyły: poluzowania reguł odbioru poezji. Kpiarskie, wychwytujące tandetę kultury, polityki i literatury teksty Marcinkiewicza nie stronią też od dawania przyjemności „konsumentom”: pełno tu intryg, złych i dobrych bohaterów, komizmu sytuacyjnego, rywalizacji między różnymi bogami języka”.