Przypominamy książkę ciekawą: Kazimiera Iłłakowiczówna- Listy do siostry Barbary Czerwijowskiej z lat 1946-1959 (WBPiCAK).
Lucyna Marzec napisała we wstępie: „Po śmierci Kazimiery Iłłakowiczówny w 1983 r. siostrzenica poetki i jedyna spadkobierczyni, Janina Czerwijowska, miała dokonać podziału dobytku ciotki z jej sublokatorskiego mieszkania w Poznaniu przy ulicy Gajowej 4/8 – część rzeczy pozostawić w lokum, którym zaopiekowała się Biblioteka Raczyńskich, część przewieźć do swojego mieszkania w Warszawie i rozdysponować według własnych potrzeb i uznania. Janina Czerwijowska przewoziła rzeczy Iłły partiami i podróżowała pociągiem, co nie wpływało na komfort przeprowadzki. Najprawdopodobniej pragnęła, aby wszystkie prywatne listy i zapiski Iłłakowiczówny znalazły się na Radziłowskiej w Warszawie, w mieszkaniu siostry poetki, Barbary Czerwijowskiej, chociaż nie miała sprecyzowanych planów co do zużytkowania spadku po ciotce.
Siostrzenica wiedziała, że ponad sto teczek zawierających korespondencję, dokumenty osobiste, maszynopisy i rękopisy, Kazimiera Iłłakowiczówna przygotowała samodzielnie – z pomocą lektorek – i zdeponowała w Bibliotece Kórnickiej PAN; drugą partię dokumentów i korespondencji przekazała zaś Bibliotece w Bydgoszczy. Wydawało się więc, że w domu pozostawiła to, co dla niej najcenniejsze i z czym nie chciała się za życia z nikim dzielić. Podczas ostatniej wizyty w Poznaniu Janina, spiesząc się na pociąg, zapomniała zabrać kilku foliowych toreb […]”.