Biuro Literackie anonsuje: ponowny debiut Ryszarda Krynickiego. Na stronach BL czytamy: Koleje tej książki należą już nie tylko do historii literatury, ale także do historii okresu, w którym pierwszy raz ujrzała ona światło dzienne. Niedbale opublikowany tom, poddany dwukrotnej cenzurze, zarówno Głównego Urzędu Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk, jak również wydawcy, poeta odrzucił i nie uznawał go za swój właściwy debiut. Dopiero po 48 latach od daty pierwodruku Pęd pogoni, pęd ucieczki będzie mógł się ukazać w równie efektownej i oryginalnej postaci, w jakiej pomyślał go autor.
Twórczość Ryszarda Krynickiego kojarzona jest współcześnie przede wszystkim z dwoma zjawiskami: z jednej strony – z politycznie zaangażowaną, nieufną językowi poezją Nowej Fali, z drugiej zaś – ze swoistym wyciszeniem i skróceniem oddechu wiersza, które to dominują w ostatnich tomach poety. Tym ciekawsze i potrzebne wydaje się przypomnienie, że autor Przekreślonego początku rozpoczynał swoją literacką podróż nie jako poeta polityczny, lecz kontynuator awangardy nawiązujący do poematu rozkwitającego Tadeusza Peipera.
Dla młodego Krynickiego-lingwisty, rozumiejącego ów termin na własny sposób, istotne od samego początku było moralne zaangażowanie w istniejącą rzeczywistość. Pęd pogoni, pęd ucieczki doskonale tę cechę, charakterystyczną dla całej jego poezji, ilustruje. Poeta już na wstępie swojego tomu zauważał, że jako autorowi „bardziej zależało [mu] na wydobyciu nie tyle estetycznego, ile etycznego pierwiastka zawartego w przeszłościowym nacechowaniu języka”. „W rzeczywistości językowej – dodawał – nic nie zachodzi bezkarnie i bez konsekwencji”.
O wartości Pędu niech świadczy językowy rozmach poety (wczesne wiersze Krynickiego to – jak twierdzi Tadeusz Nyczek – „niemal antologie możliwości polszczyzny, jeśli idzie o składnię”). Równie ciekawa jest tu metaforyka, u której podstaw leży raczej zasada przeciwności niż podobieństw. „Teksty te – pisał Krynicki – chcą być aktem oskarżenia wytoczonym metaforze wykorzystującej łatwe, zewnętrzne podobieństwa”. Równie brawurowe frazy, jak np.: „namiot z zamieci”, „włóczenie wydm”, „włócznie zwłok” czy „pochodnie wód”, dyktować mogło chyba jedynie takie podejście. (za: Biuro Literackie)
Ryszard Krynicki, urodzony 28 czerwca 1943 roku w Sankt Valentin (Austria). Poeta, tłumacz. Zaliczany do poetów Nowej Fali. Współzałożyciel krakowskiego Wydawnictwa a5, które prowadzi wraz z żoną od 1991 roku. Laureat m.in. niezależnej Nagrody Poetów (1975), Fundacji im. Kościelskich (1976), Fundacji im. Jurzykowskiego (1989), niemieckiej Nagrody Gundolfa (2000) oraz Ministra Kultury (2006). Ostatnio wydał tom „Przekreślony początek” (2013). Większość życia spędził w Poznaniu, obecnie mieszka w Krakowie.
fot. BL