O tomie Ewy Lipskiej „Pogłos” (WL) Marian Stala pisał: Osiemnaście wierszy, trzy małe poematy prozą. Nowy tom Ewy Lipskiej to dobrze znana, wciąż się odnawiająca, intensywna poezja, zapraszająca do wielokrotnej lektury.
Marian Stala: Tytułowy „pogłos” to metafora powracającej uparcie przeszłości. To zachęta do przemyślenia własnego życia, do spojrzenia raz jeszcze na przestrzeń i czas egzystencji, na siebie i na innych. W Pogłosie nie brak też wyjazdów, powrotów i ucieczek, nie brak przeszukiwania czasu i przestrzeni, nie brak myśli o umieraniu. Zarazem jednak na plan pierwszy wysuwa się miłość. Poetka mówi o niej po swojemu – oszczędnie i głęboko.
Są w tym tomie zdania i obrazy zasługujące na bardzo długie trwanie: o życiu pięknym jak pożar, o śmierci, którą można zostawić jak psa przed sklepem, o miłości, która jest jasnowidzem.
Ewa Lipska jedna z najwybitniejszych poetek współczesnych należąca do generacji Nowej Fali. Zawsze jednak osobna, tak jak osobna i wyrazista jest jej poetycka dykcja, nieufność do „zastanego” języka, błyskotliwa metaforyka, gęstość znaczeń, paradoks. Autorka tekstów piosenek, felietonistka. Współzałożycielka, redaktorka i współpracowniczka kilku pism (m.in. miesięczników „Pismo”, „Kraków”). Przez wiele lat pracownik polskiej dyplomacji w Austrii. Uhonorowana prestiżowymi nagrodami za twórczość literacką. Uczestniczka międzynarodowych festiwali literackich oraz pobytów stypendialnych (USA, Niemcy). Członek Stowarzyszenia Pisarzy Polskich i wiceprezes polskiego PEN Clubu.