Tomasz Pułka urodził się 21 czerwca 1988 roku, mieszkał w Rudniku k. Myślenic, uczył się w IX LO w Krakowie. Zginął tragicznie w 2012 roku. Przypominamy dzisiaj jego „Rewers”, książkę debiutancką, która ukazała się w wydawnictwie Mamiko.
W krótkim biogramie pisał wtedy sam o sobie: „interesuje się sobą, ponadto: czyta, śpi, kocha swoją szkołę i swoją Aleksandrę, je. Publikował gdzieś tam, wygrał coś tam, nie umie o sobie pisać, woli pisać wiersze”.
Magdalena Rogaczewska na stronie Liberte trafnie i ciekawie pisała o twórczości Pułki: „Twórczość Pułki nie kończy się ani na czterech tomikach wydanych za jego życia, ani na dwóch, które zostaną wydane pośmiertnie jeszcze w tym roku. Całe jego życie to swojego rodzaju performance, nieustanna recytacja, szukanie rymów odpowiednich bądź przypadkowych. Remiks fonemów, ale i remiks rzeczywistości. Biografia i twórczość poety pełna jest też autentycznej, awanturniczej rebelii. To bunt jednostki zagubionej we wszechświecie, we wszystkim tym, co powszechnie przyjęte za prawdziwe i dobre, ale też bunt większej społeczności, reprezentującej młode pokolenie wkraczające w dorosłość i rzeczywistość, która bardziej niż zachwyca – przeraża. Bo życie znieść można tylko po wkroczeniu w inny wymiar, pijąc i ćpając niemiłosiernie. Sztuka zaś jest tylko powielaniem starych, utartych schematów, które już dawno przestały fascynować, a zaczynają nudzić.
Kim był zatem ten wszechstronny artysta, o którym Adam Wiedemann napisał w komentarzu do ostatniego zbioru poezji: „Pułka już pisze tak dobrze, że może pisać niedobrze, a i tak jest dobrze”? Urodził się 21 czerwca 1988 r. w Rudniku koło Myślenic, ale mieszkał w Krakowie, gdzie ukończył IX LO, a później studiował polonistykę na Uniwersytecie Jagiellońskim. Jego debiutancki tomik poezji „Rewers” ukazał się nakładem wydawnictwa Mamiko w 2006 r., czyli w czasie, kiedy Pułka był jeszcze uczniem liceum. Zaledwie rok później wydano „Paralaksę w weekend”. W roku 2009 nakładem Staromiejskiego Domu Kultury w Warszawie ukazał się trzeci tomik – „Mixtape”, a pod koniec tegoż roku – wydany przez Korporację Ha!art „Kryzys. Biuletyn Poetycki”, który Pułka współtworzył. Ostatnia książka poety – „Zespół Szkół” – ujrzała światło dzienne w roku 2010, także dzięki Ha!art-owi. (…)
Pisał swobodnie, pośpiesznie. Łapczywie chwytał słowa, próbując się nimi nie udławić. Wszystko tu płynie jak po zapaleniu jointa. Jest luz, niemożliwe wręcz rozluźnienie języka, balansowanie na granicy jawy i snu, świadomości i nieświadomości. Wielość brzmień, rytmów i znaczeń. Wrażliwość językowa i leksyka tak rozpięta, że czasem wręcz trudna do ogarnięcia. Ale stanowią one coś więcej niż tylko pijacką iluminację. Oprócz młodzieńczych doznań ważna jest u Pułki próba ucieczki przed zastygłą formą, przed tym, co w poezji i w każdym innym środku wyrazu stare i nieprzystające do rzeczywistości. Chęć wyjścia poza schemat, bunt przeciw temu, co z góry narzucone”.