Słowa błądzą

Świadomość Piotra Matywieckiego (Instytut Mikołowski) czyli poetycko-filozoficzny esej jednego z najwybitniejszych poetów polskich. Przypominamy, polecamy.

Piotr Matywiecki: Tę książkę można uważać za traktat filozoficzny używający języka poezji, albo za poemat prozą, który karmi się filozofią. Słowa w tej książce błądzą w najogólniejszej z dostępnych rzeczywistości – w tym, co nazywane bywa świadomością.  To nie jest błądzenie wynikające z myślowej i poetyckiej bezradności: chodzi o to, żeby celowe ukierunkowanie formuł nie ograniczało pola świadomości, która jest tematem nad tematami. Słowa tej książki nie lękają się poezji – starają się wykorzystać poetycką wieloznaczność i wielokrotnie o poezji mówią. Mam nadzieję, że jest to błądzenie warte dróg, które odkrywa…

Maciej Melecki: Świadomość Piotra Matywieckiego – to poetycko-filozoficzny esej, którego pole eksploracji obejmuje indywidualne podejście do tytułowego zagadnienia. Wypływa on z tego samego źródła, co wiersz – potrzeby artykulacji nurtujących, w danej chwili, stanów i emocji, skierowanej jednocześnie na wielo tematyczny ciąg lirycznych i medytacyjnych ujawnień. Matywiecki w swym eseju nie zamierza bynajmniej streszczać literackiej czy filozoficznej historii recepcji dziejów świadomości. Wręcz odwrotnie – rozpisuje na sześćdzisiąt dziewięć sekwencji swój stosunek do tego, czym ona dla niego jest w danym czasie: obecnym i przeszłym. Wreszcie, w epifaniach i skondensowanych analizach (w zależności od językowego trybu) zajmuje się jej rolą – jako tą, która ogniskuje jestestwo pod każdym względem. Intensywność i skala ewokacji, pisanie o nachodzących na siebie – ale i też często znoszących się – wymiarach jej obecności lub zaniku, i traktowanie medytacji jako koniecznej podstawy wypowiedzi, to ewidentne zręby tego tekstu – dowodu krańcowej świadomości autora.