Tarta róża – wiersze Beaty Obertyńskiej w wyborze i ze wstępem Anny Piwkowskiej w wydawnictwie PIW.
W wierszu, którego tytuł jest również tytułem tego zbioru, Beata Obertyńska napisała: „(…) trę żywą różę – i patrzę, / jak w miazgę amarantową, / w miąższ mlaskający ukradkiem, / zmienia się to, co przed chwilą / różą tu było i płatkiem (…)”. Ukazuje ona w ten sposób piękny obiekt – różę, następnie proces jej niszczenia i w końcu dalsze losy, życie w innej postaci.
Podobny cykl obrazów przedstawia Anna Piwkowska w swoim wyborze wierszy poetki urodzonej w Skolem niedaleko Lwowa. Prowadzi nas ona od młodości zanurzonej w ogrodzie, w obserwacjach natury, przez piekło wojny, po duchowe, niemal sakralne, odnalezienie się pod koniec życia. Zwraca nam uwagę na to, że nawet te najwcześniejsze i z pozoru beztroskie wiersze, są tak naprawdę pesymistyczne, a w ich strofach czuć nadchodzącą tragedię. Słusznie zauważa, że „nie pierwszy to raz, gdy historia wdziera się w ludzkie życie”. I twórczość.
Nie są to jednak wyłącznie wiersze mówiące o życiu jednej osoby lub o pewnym doświadczeniu pokoleniowym, są to w swojej istocie wiersze o miłości. Bo jak inaczej rozumieć słowa: „(…) i nie wiem, która z nich: róża / czy pamięć, pachnie mi słodziej”?