Listy do nieszczęśliwych

Agnieszka Wesołowska Ars vitae Listy do nieszczęśliwych (Atut).
 
Tomik poezji autorki wyróżnionej za pierwszą książkę Dwuznaczny w konkursie im. Kazimiery Iłłakowiczów­ny. Tak o wierszach ze zbioru pisze Marian Grześczak: Piękno wynika tu z przeciwstawienia brzydkości, jest pragnieniem trudnym do zaspokojenia. W tej poetyce – nazwijmy ją poetyką pragnienia właśnie – Agnieszka Wesołowska prowadzi słowa do studni poezji, żeby je napoić.

O książce pisała Wanda Skalska: Trafną wykładnią zawartości książki jest złożony tytuł. Słynna maksyma łacińska powiada: Ars longa, vita brevis. Właściwie w prawidłowym brzmieniu: Vita brevis, ars longa, occasio praeceps, experimentum periculosum, iudicium difficile – co tłumaczy się „Życie krótkie, sztuka długa, okazja ulotna, doświadczenie niebezpieczne, sąd niełatwy”. U A. Wesołowskiej mamy konotację: Ars vitae – sztukę życia. A w drugim członie tytułu – Listy do nieszczęśliwych. Pytanie zatem: Kto jest (lub czuje się) nieszczęśliwy? Ano nieszczęśliwym jest (zostaje) ten, kto nasycić się nie może tym, czego łaknie. Pewnie jeden z takich listów (lub więcej) wysłała poetka sama do siebie…
Kończący przedmowę do tej książki Jerzy Jarzębowski zastanawia się, jakie będą dalsze losy poezji Agnieszki Wesołowskiej. Czy zostanie zapomniana, czy w (przyszłym) odbiorze urośnie. Cóż, tego nie wiemy. Nagłe erupcje równie wyrazistych talentów niejednokrotnie kończyły się implozją. Tu jednak reguły nie ma. A. Wesołowska może poszybować jeszcze wyższymi wierszami. Lecz wtedy cena finału będzie słonogorzka – jak w (prawie) każdym przypadku poezji żarliwej, a więc wypalającej od środka.