Marcin Kurek po czesku

Nakładem wydawnictwa Tirada ukazał się w Czechach tomik wierszy Marcina Kurka „Oleander” (pierwotnie opublikowany w Zeszytach Literackich) w przekładzie aroslava Šubrta.

Kurek jest poetą, tłumaczem i iberystą. Urodził się w 1970 roku w Świebodzinie. Debiutował w roku 1990 arkuszem „Monolog wieczorny”.

Jako tłumacz ogłosił tom wierszy katalońskiego poety awangardowego Joana Brossy (1919-98) 62 wiersze (Kraków 2006, Księgarnia Akademicka. Ponadto przekładał m. in. wiersze Louisa Buñuela, chilijskiego poety Óscara Hahna (ur. 1938), meksykańskiego poety Davida Huerty (ur. 1949), piszącego po francusku poety i socjologa marokańskiego Abdelkebira Khatibi (1938-2009), Rimbauda czy awangardowego poety francuskiego Denis Roche’a (ur. 1937).

Jako historyk literatury Marcin Kurek opublikował m.in. książkę Powieść totalna. Wokół narracyjnych teorii Ernesta Sábato i Maria Vargasa Llosy (Wrocław 2003, Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego) i dwie książki opracowane wspólnie z Justyną Ziarkowską: tom rozmów z poetą i tłumaczem emigracyjnym Florianem Śmieją (Rzeczywiste i możliwe, Wrocław 2005, Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego) oraz „antologię krytyczną” W poszukiwaniu Alefa.

Wykłada literaturę hispanoamerykańską na Uniwersytecie Wrocłąwskim; mieszka we Wrocławiu.

Oto fragment nagrodzonego w tym roku poematu „Oleander”, który ukazał się nakładem „Zeszytów Literackich”.

 

„Będzie tak samo: dwie topole, lichy

rdest i żywotnik przy murze, skrzypiąca

furtka, rdza. Jak to się stało,

jak doszło do tego, że leżę teraz

martwy na podłodze? Martwy?

( ) Wszystko zaczęło się w tamtą sobotę,

kiedy przyszła wiadomość

o śmierci Czesława Miłosza,

a ty siedziałeś na ławce

w Vence, patrząc, jak Z. huśta się

na drewnianym koniu, a platany

na skwerze zrzucają skórę aż do kości”