Ramona, Mila, Bobo i pięćdziesiąt sześć innych zwierząt

Wydawnictwo Iskry informuje, że spotkanie z Kamilem Sipowiczem, które miało się odbyć obecnie w krakowskim Pięknym Psie zostało przeniesione na wrzesień. 

„Piękny Pies” to jeden z niewielu klubów, który można określić mianem miejsca – legendy. Klub, do którego przychodzą wszyscy: malarze, muzycy, pisarze, graficy, studenci, hipsterzy, starsi, młodsi, biedni i bogaci.

A my przypominamy ciekawą książkę Sipowicza, wydaną przez Iskry: Ramona, Mila, Bobo i pięćdziesiąt sześć innych zwierząt.

Filozoficzne opowiastki o relacji ludzi i zwierząt, których autorem jest jeden z wielkich buntowników – Kamil Sipowicz, rockmen, dziennikarz, artysta, poeta i zwolennik legalizacji marihuany. Jednak w tych krótkich historiach pokazuje nam się jako wrażliwy, spostrzegawczy i dowcipny obserwator.

Uzupełnieniem tych subtelnych wspomnień są ilustracje autorstwa Olgi Sipowicz (Kory), która w odmienny sposób wyraziła silną więź z czworonogami. Autorzy żyją w harmonii ze swoimi braćmi mniejszymi w cichym domu na Roztoczu i widać, że dobrze się z tym czują.

Ze Wstępu: Bohaterami tej książki są zwierzęta. Dokładnie pięćdziesiąt dziewięć. Psy, koty, nawet węże. Dopuściłem też do głosu kilka grzybów z Roztocza. Wszystko dzieje się właśnie na Roztoczu. To kraina między Piaskami a Lwowem. W głębokich lasach na wzgórzu. Tam mieszkamy. Czasami tylko w tym niby-dzienniku odbywam podróże. W przestrzeni. Do Brazylii, Meksyku i na Kretę. Albo w czasie. Do dzieciństwa w Świdrze, Płocku i Krakowie.

A ludzie? Ludzie mają tylko wtedy sens, gdy są blisko zwierząt.