Antologia poezji albańskiej

Przypominamy Antologię poezji albańskiej XX wieku – Nie jest za późno na miłość, pod redakcją Mazlluma Saneji (Pogranicze). 

Pierwszy tak obszerny tom poezji albańskiej w języku polskim. Autorem przekładu i wyboru jest Mazllum Saneja, mieszkający w Kosowie i w Polsce poeta i tłumacz, którego Ewa Lipska nazwała „ambasadorem poezji polskiej w Albanii”. Antologię otwierają wiersze urodzonego w 1918 r. Vorea Ujko, a zamykają utwory o sześćdziesiąt lat młodszej Ledii Dushi. Wśród autorów antologii są poeci z Albanii, jak również z Kosowa, Czarnogóry, Macedonii, Włoch (tzw. Arbreszowie) i innych przyczółków albańskiej diaspory.

O książce pisał w Gazecie Wyborczej Jarosław Mikołajewski: „Czytanie poetów o niesłyszanych przedtem nazwiskach, którzy przyszli z języka o nieznanym brzmieniu, jest jak kąpiel w jeziorze o nieznanym dnie, poruszanym nieodgadnionymi prądami, pełnym niepojętych stworzeń. Ta sama niby-radość, te same pułapki – ta sama miłość, śmierć i samotność – ale nazwane na nowo, od innej strony, poprzez nieoczekiwane braterstwa i zagrożenia. Nie chodzi tylko o to, że świat tej nieznanej poezji zamiast wieży kościoła zawiera – jak w „Albańskiej chwili” Vorei Ujko – bizantyńską dzwonnicę / pośrodku błękitnego nieba, / która gdy wieczór nabiera fiołkowych barw pochyla się wprost ku naszym duszom. Bo nie chodzi tylko o rodzinnych, ojczystych i patronalnych sprzymierzeńców losu. Także o źródła niewygody, o materię życiowej przygody, jak u Xhevahira Spahiu w wierszu „Moje długi”: Umrę, / umrę pogrążony w długach, / wobec takiej śmierci niczym jest utopić się w rzece / lub udusić w komorze gazowej. Jestem dłużny matce, bo na jej mogile nie postawiłem nagrobka, / jestem dłużny dębowi, bo nie posadziłem młodego pędu… „